Jednym z wielu wyzwań, przed którymi stoi społeczeństwo ze względu na gwałtownie rosnące wykorzystanie sztucznej inteligencji, jest zachowanie prywatności informacji. Czy pamiętasz dni przed mediami społecznościowymi i Google, kiedy nikt nie mógł wyszukiwać Cię po imieniu przez Internet i uzyskiwać informacji o Tobie? Od tego czasu nasze oczekiwania i myśli dotyczące prywatności uległy ogromnej zmianie. W wielu przypadkach Google i Facebook wiedzą więcej o naszym codziennym życiu i procesach decyzyjnych niż my, jedynie dzięki ilości i rodzajom danych, do których mają dostęp. To spowodowało, że wiele osób zaczęło martwić się utratą prywatności dużych firm technologicznych. W ciągu najbliższych kilku lat sztuczna inteligencja stanie się powszechna w wielu obszarach naszego życia. Dzięki sztucznej inteligencji będziemy mogli doświadczyć niesamowitych ulepszeń w opiece zdrowotnej, edukacji, bezpieczeństwie publicznym i nie tylko. Staje się to możliwe, ponieważ narzędzia sztucznej inteligencji mogą szybko i dokładnie pracować w celu gromadzenia i analizowania dużych ilości danych, jednak przy tak dużej ilości danych pojawiają się pytania, w jaki sposób możemy zagwarantować, że nasze prywatne informacje nie są wykorzystywane w niewłaściwy sposób lub dla celów komercyjnych. Tego rodzaju pytania muszą być rozwiązywane zarówno na poziomie indywidualnym, jak i politycznym, gdzie ustawodawstwo można zmienić lub wprowadzić w celu ochrony prywatności obywateli. Inteligentni asystenci cyfrowi, tacy jak Apple Siri, Alexa Amazon i Google Assistant, mogą być niezwykle przydatnymi narzędziami, ale także mają duży wgląd w to, gdzie się udajemy i co robimy. Z tego powodu wiele osób już się waha przed korzystaniem z tego rodzaju urządzeń, obawiając się, że firmy za nimi mogą wykorzystywać lub sprzedawać swoje dane osobowe w celach reklamowych lub gorzej. W tym celu wielu twierdziło, że osoby fizyczne powinny zawsze mieć dostęp do danych na ich temat firm technologicznych. Prostym przykładem jest usługa Moja aktywność Google, do której możesz zalogować się ze swojego konta Google, aby zobaczyć to, czego szukałeś, oglądałeś lub odwiedziłeś w witrynach Google. Pojęcie prywatności różni się również w zależności od kraju. Na przykład polityka prywatności w USA znacznie różni się od polityki w Europie, która często jest bardziej surowa i aktualna w zakresie trendów technologicznych. Jednym z takich aktów prawnych w Unii Europejskiej jest Ogólne rozporządzenie o ochronie danych (RODO), które weszło w życie 25 maja 2018 r. Podstawowym założeniem tego zbioru przepisów jest to, że obywatele UE będą mieć większą kontrolę nad sposobami w których można wykorzystywać ich dane osobowe. Oto trzy interesujące elementy tego ustawodawstwa:
• Prawo do bycia zapomnianym: pozwala każdemu obywatelowi UE zażądać usunięcia jego danych osobowych z rejestrów firmy.
• Świadoma zgoda: zgodnie z tą częścią prawa firmy nie będą mogły stosować długich lub mylących warunków. Każde żądanie zgody użytkownika musi być łatwo zrozumiałe i dostępne. Może to stanowić duże wyzwanie dla niektórych usług opartych na narzędziach opartych na sztucznej inteligencji, takich jak Alexa, Google Assistant i Siri.
• Przenoszenie danych: każdy obywatel UE może również poprosić o przesłanie swoich danych do innego dostawcy.
Prawdopodobnie niektóre z największych firm oferujących narzędzia AI będą miały trudności z dostosowaniem się do ograniczeń nałożonych przez ten zestaw przepisów. Gartner, Inc. szacuje, że 50 procent firm nie będzie w stanie w pełni przestrzegać RODO do końca 2018 r. RODO stanowi zmianę paradygmatu dla dużych firm technologicznych i krok naprzód w zakresie prawa osób fizycznych do prywatności. W związku z tym, że firmy technologiczne w UE są zmuszone dostosować swoje praktyki biznesowe do wymogów RODO, miejmy nadzieję, że inne kraje zaczną wprowadzać podobne przepisy w celu ochrony swoich obywateli.